Wspomnienie września 1939 – w hołdzie bohaterom
Siedemnastego września 1939 r. o godzinie 3.00 zastępca ludowego komisarza spraw zagranicznych Związku Sowieckiego Władimir Potiomkin przedstawił polskiemu ambasadorowi w Moskwie Wacławowi Grzybowskiemu notę rządu sowieckiego. Informowano w niej, iż w obliczu „całkowitego rozkładu państwa polskiego” straciły moc układy wiążące ZSRS z Rzeczpospolitą Polską. W rzeczywistości jedna trzecia terytorium państwa polskiego pozostawała wolna, wciąż przebywały na niej władze państwowe. Wojsko Polskie pomimo licznych strat liczyło wówczas jeszcze około 650 tysięcy żołnierzy. Pomimo nieprzyjęcia wystosowanej noty dyplomatycznej niecałą godzinę później Armia Czerwona, licząca w pierwszym rzucie 470 tysięcy żołnierzy, przekroczyła granicę Polski.
Siedemnastego września wieczorem marszałek Rydz-Śmigły wydał dyrektywę ogólną, aby walkę z jednostkami sowieckimi podejmować jedynie w razie natarcia z ich strony i próby rozbrojenia oddziałów. Przeciwstawić się Armii Czerwonej próbowały głównie placówki Straży Granicznej, oddziały Korpusu Ochrony Pogranicza oraz będące w odwodach oddziały Wojska Polskiego. Oddziały sowieckie szybko posuwały się w głąb terytorium Polski. Dziewiętnastego września Sowieci wkroczyli do Wilna, zaś 22 września po ciężkich walkach zdobyli Grodno. Walki regularnych jednostek Wojska Polskiego z Armią Czerwoną trwały jeszcze niemal dwa tygodnie. Oddziały sowieckie dopuściły się licznych samosądów oraz zbrodni wojennych. Szczególnie bezwzględnie traktowano żołnierzy i cywilów biorących udział w walkach z agresorem ze wschodu. Najbardziej znane są wydarzenia w Grodnie, gdzie w odwecie za twardą obronę miasta zamordowano około 300 żołnierzy i cywilów, zazwyczaj kilkunastoletnich chłopców.
Niemcy wycofali się z Bielska 22 września, a już następnego dnia w południe, realizując postanowienia zdradzieckiego paktu Ribbentrop – Mołotow z 23 sierpnia, nadciągnęły tu kolumny sowieckiej piechoty. Nawet miejscowi komuniści, którzy witali ich kwiatami byli zaskoczeni widząc, że żołnierze w większości byli ubrani w kufajki, na nogach mieli brezentowe obuwie, nosili karabiny na zwykłych sznurkach, zamiast plecaków mieli płócienne woreczki. Siodła kawalerzystów stanowiły wypełnione sieczką worki, zaś strzemiona wykonane były ze sznurków. Sowieccy żołnierze palili „kryszkę” - grubą sieczkę z łodyg tytoniowych. Oficjalnie jednak, w myśl instrukcji opracowanych przez pion polityczny Armii Czerwonej, sowiecki żołnierz miał być „żołnierzem-wyzwolicielem”, żywym świadectwem rzekomego dobrobytu robotników i chłopów żyjących w „ojczyźnie proletariatu”.
Siedemnastego września 1939 r. wraz z Armią Czerwoną na teren państwa polskiego wkroczyły grupy operacyjne NKWD. Ich celem była instalacja struktur aparatu bezpieczeństwa przy równoczesnym tworzeniu agentury. Rozpoczęły się aresztowania tych, którzy mogli mieć wpływ na społeczeństwo w zbliżających się wyborach do Zgromadzenia Ludowego Zachodniej Białorusi, które odbyły się 22 października. Powiat bielski stał się wkrótce jednym z rajonów białostockiego obwodu w Białoruskiej Socjalistycznej Republice Radzieckiej.
Ponownie Niemcy wkroczyli do Bielska 24 czerwca 1941 r. Rozpoczął się kolejny okres terroru i walki z nim, którego świadectwem są m.in. groby w Lesie Pilickim i bielskie Mauzoleum „Ofiarom Barbarzyństwa 15-VII-1943 r.”, pacyfikacja Rajska, pomnik rozstrzelanych w 1943 r. w Godziebach, mogiły żołnierzy Grupy Operacyjnej „Narew” na bielskim cmentarzu wojennym (przy ul. Wojska Polskiego) i komunalnym (przy ul. Dubiażyńskiej), a także upamiętnione miejsca potyczek partyzantów z hitlerowskim najeźdźcą w Łubinie Kościelnym i pod Pawłami.
Składając kwiaty i zapalając znicz pod Pomnikiem Niepodległości Polski oraz na cmentarzu wojennym przedstawiciele Starostwa Powiatowego dwukrotnie, 1 i 17 września, oddali hołd polskim bohaterom kampanii wrześniowej 1939 r.