Słowo starosty bielskiego z okazji Narodowego Święta Niepodległości

Ilustracja do artykułu obchody06.jpg

Szanowni Państwo!
Drodzy mieszkańcy powiatu bielskiego!

Kolejny już raz w bieżącym roku obchodzimy narodowe święto, pozostając w społecznej izolacji i dystansie. W takich trudnych dla nas wszystkich warunkach świętowaliśmy już Narodowe Święto Trzeciego Maja, teraz podobnie łączymy się zdalnie w dniu Narodowego Święta Niepodległości. Dzieląc dziś z Państwem niepokój co do naszej przyszłości, chciałbym mimo wszystko dodać nam wszystkim nieco otuchy, zachęcając do świętowania na miarę tego czasu.

Oceniając naszą rzeczywistości powinniśmy cofnąć się o 102 lata, do zapewne jeszcze trudniejszych czasów poprzedzających i następujących po odzyskaniu niepodległości przez Polskę. Wówczas to nasz kraj, rozdarty między zaborców, w zasadzie pozostawał już pod czysto niemiecką okupacją. Miliony jego mieszkańców walczyło za nieswoją sprawę na frontach I wojny światowej, ginąc i odnosząc rany. Wojna ta przyniosła ruinę gospodarczą, zwłaszcza na wschodzie i południu, gdzie przetaczały się imperialne armie, toczyły się wielkie bitwy, a carskie wojska realizowały stosowaną przez siebie już za czasów napoleońskich taktykę spalonej ziemi. Wojnie zawsze towarzyszyły inne dramatyczne zjawiska, takie jak nędza, głód i choroby. Tak też było w roku 1918, tak przez nas sławionym jako czas odzyskania Niepodległości. Bezpośrednio przed tym wydarzeniem wybuchła epidemia grypy hiszpanki, zabierając ze sobą dziesiątki tysięcy ofiar. Szalał także tyfus, którego ofiarą padł m.in. ks. Jan Nieczyporowicz, proboszcz bielskiej parafii Narodzenia Najświętszej Maryi i św. Mikołaja.

Dlaczego odwołuję się do tych wydarzeń sprzed ponad 100 lat? Biorąc pod uwagę zagrożenie, z którym przyszło nam dziś się zmagać – epidemię koronawirusa, jest ono zbieżne z dramatami przeżywanymi przez naszych przodków. Tak jak oni, tracimy dziś naszych bliskich i znajomych. Już odeszli od nas kapłani: śp. ks. prałat dr Ludwik Olszewski i śp. ks. Bogdan Mutianko, pożegnaliśmy właśnie bardzo życzliwego dla powiatu bielskiego starostę sąsiedniego powiatu siemiatyckiego śp. Jana Zalewskiego. Mimo tych niepowetowanych strat, ciągle jednak musimy mieć przeświadczenie, że dla dobra nas wszystkich musimy wykazywać się społeczną dyscypliną, kierować się odpowiedzialnością i troską o innych ludzi. W trudnych czasach musimy zachować swoje człowieczeństwo i zwracać się ku drugiemu człowiekowi. Róbmy wszystko, by sobie pomagać, pracujmy ostrożnie, ale nieprzerwanie, bezpiecznie wypełniajmy swoje obowiązki. Dziś na tym właśnie polega nasz patriotyzm i dbanie o dobro Ojczyzny. Tak właśnie czynili nasi dziadkowie, którzy mimo tylu spływających zewsząd zagrożeń, zdobyli się na Niepodległość.

Niezwykłe czasy wymagają od nas niezwykłych zachowań, także w sferze świętowania wielkich patriotycznych wydarzeń. Zagrożenie epidemią nie może bowiem usprawiedliwić historycznej amnezji. Przywołam tu słowa Marszałka Józefa Piłsudskiego, który mówił: „Naród, który traci pamięć przestaje być Narodem – staje się jedynie zbiorem ludzi, czasowo zajmujących dane terytorium. Ten, kto nie szanuje i nie ceni swej przeszłości, nie jest godzien szacunku teraźniejszości ani ma prawo do przyszłości”. Mimo trudnej sytuacji, mimo zaniechania organizowania oficjalnych uroczystości apeluję – świętujmy w swoich sercach, w zaciszach domowych i wśród naszych rodzin. Uczmy nasze dzieci tradycji składania kwiatów w miejscach pamięci narodowej, wywieszajmy flagi, módlmy się w świątyniach w intencji wolnej Ojczyzny. Niech każdy z nas znajdzie sposób na godne uczczenie 102. rocznicy odzyskania Niepodległości. Wszystko to czyńmy jednak bezpiecznie, nie narażając siebie i innych.

Szanowni Państwo! Z okazji Narodowego Święta Niepodległości życzę mieszkańcom powiatu bielskiego i naszym gościom dużo zdrowia, spokoju i bezpieczeństwa. Świętujmy z radością, ciesząc się naszą wolnością, pokojem i dostatkiem. Niech żyje Niepodległa!

 

Sławomir Jerzy Snarski
Starosta Bielski

Powrót na początek strony